Angelina Jolie by Sutek

 

 

 

 

 

 

 

 

 -1-   -2-   -3-   -4-   -5-   -6-   -7-   -8-   -9-   -10-   -11-   -12-   -13-   -14-   -15-   -16-   -17-   -18-   -19-   -20-

 

Sekrety i kłamstwa Angeliny

 

Dobra samarytanka ratująca uchodźców, czuła matka trojga dzieci czy pożeraczka męskich serc i cyniczna mistrzyni PR? Kim jest naprawdę Angelina Jolie, najbardziej kontrowersyjna gwiazda Hollywood?

 

Bardzo łatwo zauważyć, że Angelina nie ma w Los Angeles przyjaciółek. Większość kobiet reaguje nerwowo na dźwięk jej nazwiska, a gdy dowiadują się, że ich mężczyzna będzie grał z nią w jednym filmie, to profilaktycznie szuka adwokata. Żadna hollywoodzka żona nie pozwoli już sobie na beztroskę Jennifer Aniston, która odwiedziła Jolie przed rozpoczęciem zdjęć do filmu „Mr. & Mrs. Smith” i powiedziała: „Mam nadzieję, że będziecie się z Bradem dobrze bawić”. Efekt tej zabawy znamy: Brad Pitt jest ojcem dziecka Angeliny, a Jennifer przez rok leczyła się z depresji. Gdyby Aniston czytała wcześniej gazety, być może nie dopuściłaby do tego, by jej mąż został z Angelina sam na sam. Miano „pożeraczki męskich serc” nie przylgnęło do aktorki bezpodstawnie. Lista jej kochanków pokrywa się z nazwiskami partnerów filmowych. Miała 20 lat, gdy na planie „Hakerów” poznała przystojnego blondyna – Jonn’ego Lee Millera. Gdy po kilku miesiącach znajomości Jonny poprosił ją o rękę, powiedziała „tak”. Na ślub stawiła się w koszulce, na której własną krwią napisała imię ukochanego. To małżeństwo nie miało żadnych szans. Jolie zdała sobie z tego sprawę niemal nazajutrz po weselu. „Naprawdę trudno ze mną żyć. Nie umiem gotować. Źle przyjmuję słowa krytyki. Łatwo się obrażam. Mężczyzna musi się postarać, żeby mnie zmusić do czegoś, na co nie mam ochoty” – tłumaczyła powód odejścia od Jonn’ego. Pozostali przyjaciółmi. Po każdym kryzysie życiowym Angelina będzie wsiadała w samolot i leciała do Londynu, gdzie zamieszkał Miller, żeby wypłakać się na jego ramieniu. Formalnie rozwód przeprowadzili dopiero po dwóch latach – wcześniej nie było potrzeby, by marnować popołudnie na wizytę w sądzie. Życie toczyło się zbyt szybko. Angelina zaczynała dzień od papierosa i butelki tequili. Potem szła na imprezę i w koktajlowej sukni lądowała w basenie. Nad ranem budziła się w ramionach obcych ludzi. Do dziś co jakiś czas odzywają się „upiory” z tamtego czasu. Jolie nie potwierdza, ale i nie zaprzecza, że miała rozmaitych kochanków, a nawet i...kochanki. „Z nikim nigdy nie było jej tak dobrze jak ze mną” – zdradziła prasie skośnooka lesbijka Jenny Shimizu. Związki Angeliny zwykle rzadko trwały dłużej niż do świtu. Mężczyźni uciekali od niej, nie mogąc znieść jej dziwacznych upodobań seksualnych. Aż do momentu, w którym po premierze filmu „Pushing Tin” wylądowała w sypialni swojego filmowego partnera, aktora o reputacji playboya. Billy Bob Thornton nie przestraszył się, gdy podczas gry wstępnej wyciągnęła nóż. Ich łóżko spłynęło krwią, a Angelina zrozumiała, że trafiła na mężczyznę swojego życia. Jeszcze tego samego wieczoru przeprowadziła się do kochanka. Jej życie znów przyspieszyło. Aktor i rockman mógł imponować młodej dziewczynie. Nie ukrywał, że ma od życia konkretne oczekiwania: chciał się bawić, pić i uprawiać seks. W dowolnej kolejności. Angelina była zafascynowana. Szybko została piątą żoną Thorntona. Sielanka trwała dwa lata. Angie wytatuowała sobie na ramieniu imiona ukochanego, a dziennikarzom zwierzała się z seksualnych ekscesów. Do znudzenia opisywano ich „zabawy z bronią”, a Jolie pokazywała fotografom malutką fiolkę z krwią Billy’ego. Z tym gadżetem się nie rozstawała. Małżeństwo z Thorntonem było oparte na wspólnej fascynacji erotycznej, ale ani Billy Bob, ani Angelina nie mieli oporów przed małymi skokami w bok. Angie miała krótki, ale namiętny romans z Nicolasem Cage’em na planie „60 sekund”. Gdy pojechała do Meksyku kręcić „Grzeszną miłość” z Antoniem Banderasem, Melanie Griffith rzuciła wszystkie swoje sprawy i przyleciała pilnować męża. Zdążyła dosłownie w ostatniej chwili, bo już w prasie pojawiły się pierwsze zdjęcia aktorskiej pary. Całe Hollywood łamało sobie głowę: na czym polega sekret magnetycznego uroku Angeliny. Odpowiedź na to zna starszy brat aktorki – James Haven. Powiedział to wprost: „Angie we wszystkim ściga się z naszym ojcem”. Jon Voight zawsze był dla Angeliny punktem odniesienia. Większość jej życiowych wyborów była podyktowana chęcią zyskania jego akceptacji albo pragnieniem wyprowadzenia go z równowagi. Może dlatego, że był w jej dzieciństwie tak boleśnie nieobecny. Odszedł zaledwie kilka miesięcy po urodzinach Angeliny. Wielki aktor opromieniony sławą po roli w „Nocnym kowboju” nie umiał utrzymać małżeństwa z francuską aktorką Marcheline Bertrand. Spakował walizki i wyjechał do Los Angeles. Mała Angie wraz z bratem i matką pozostali w Nowym Jorku. Tę ranę w swojej psychice Angelina – już jako dojrzała kobieta – często będzie rozdrapywać. Gniew i żal staną się dla niej siłą napędową kariery. Zanim jednak postanowi zostać aktorką, na kartkach, w szkolnych zeszytach, na ławkach, wszędzie rysuje otwarte groby. Przygryzając język, starannie kreśli trumny, a w nich trupy z pustymi oczami. Przerażonym nauczycielkom tłumaczy, że w przyszłości zostanie przedsiębiorcą pogrzebowym. Natychmiast ląduje u psychologa. „Prędzej czy później trafiały tu wszystkie dzieciaki z rozbitych rodzin” – kwituje dziś aktorka. Jednak dla siedmiolatki ze zbyt bujną wyobraźnią surowa ocena, którą wystawił jej psycholog, miała poważne konsekwencje. Jako „socjopatkę” przeniesiono ją do klasy specjalnej, w której znalazła się w towarzystwie młodocianych przestępców i wiecznych wagarowiczów. „Mieliśmy inne podręczniki, zredukowany program nauczania i nikt w nas nie wierzył” – wspomina Jolie. Na domiar złego Angie wpadła w kompleksy, bo przerastała o głowę resztę klasy, miała za długie ręce i nietypową urodę. Koledzy się z niej śmiali, a i ona sama uważała się za wyjątkową brzydulę. Bunt podkreślała stylem ubierania. „Same sznyty, ćwieki, rozwichrzona czupryna. Był początek lat 80., a ja chciałam być punkiem” – przypomina sobie Angelina. W odpowiedzi zwiększono je liczbę wizyt u psychologa. Tymczasem sama, bez niczyjej pomocy, odkryła lekarstwo na swoją „chorobę” –aktorstwo. Rola sprytnego bogacza-oszusta w adaptacji komedii braci Marx na deskach szkolnego teatrzyku była dla niej objawieniem: „Łatwiej mi było być sobą przez cały dzień, gdy wiedziałam, że wieczorem założę kostium i na próbie zacznę drugie życie”. Próbowała przekonać psychologa, że już nie potrzebuje terapii. „Odczepił się dopiero, gdy opowiedziałam mu zmyślony sen, w którym rzucam ojca na pożarcie wilkom. Ucieszył się, że symbolicznie ukarałam tatę za rozpad rodziny i uznał, że jestem wyleczona”. – śmiała się Angelina. Nigdy więcej nie poszła po pomoc do psychoterapeuty. Na premierze szkolnego przedstawienia Jon Voight przeżył wstrząs. Jego mała córeczka grała z zacięciem i błyskotliwością dojrzałej aktorki. W nagrodę wcisnął ją do obsady lekkiej komedii, którą właśnie kręcił. Angelina zagrała małą rólkę w „Lookin’ to Get Out” i podjęła życiową decyzję – przeniesie się do Los Angeles i zostanie aktorką. Ale mama zdecydowanie zaprotestowała i na realizację swoich planów Angie musiała poczekać jeszcze 10 lat. Nie zmarnowała tego czasu. Poszła na kurs aktorstwa do słynnej Actors Studio Lee Strasberga. Jej egzotyczna uroda przyciągała spojrzenia. Wykorzystała to, zgłaszając się na casting modelek. Jako 16-latka zarabiała już niezłe pieniądze, pozując do sesji mody. Jednak od życia wymagała więcej. Miała 17 lat, gdy spakowała się w jedna walizkę i wyjechała śladami swojego ojca do Hollywood. Nocne życie Los Angeles natychmiast ją urzekło i porwało. Narkotyki? „Marihuana, kokaina,LSD – wylicza Angelina. Alkohol?” – kiwa twierdząco głową. A przede wszystkim seks. Nigdy nie ukrywała, że ciemna strona życia pociągała ją najbardziej. Dzięki znajomościom w środowisku muzycznym znalazła się na planie teledysków Lenny’ego Kravitza i Meatloaf. Zagrała w etiudach filmowych kilku studentów (m.in. u swojego brata). Aktorstwo ją wciągało. Zaczynała od małych rólek w filmach klasy B, takich jak „Cyborg 2”. Z czasem dostawała bardziej ambitne propozycje. Krótka przygoda z modą pomogła jej się wcielić w rolę rozchwianej emocjonalnie top modelki w filmie „Gia”. To była przepustka do wielkiej kariery. W kolejnym filmie – „Przerwanej lekcji muzyki”, znów mogła skorzystać z własnych doświadczeń. Rola pacjentki zakładu psychiatrycznego, której zadaniem jest przechytrzyć personel szpitala, była stworzona jakby z myślą o niej. Za tę kreację uznaną przez krytyków za „genialną”, odebrała statuetkę Oscara, jednak przypłaciła tę rolę długą depresją. Jon Voight pękał z dumy i publicznie chwalił się dokonaniami córki. Maleńką rysą na dobrym samopoczuciu ojca Angeliny był jedynie skandal, jaki wybuchł podczas ceremonii rozdania hollywoodzkich statuetek. Angie ze łzami w oczach dziękowała swojemu bratu – Jamesowi. Wyznała, że zawsze był najważniejszym mężczyzną jej życia. A potem wymieniła z nim namiętny pocałunek. Czy rzeczywiście byli kochankami? Sława „niegrzecznej dziewczynki” zaważyła na tym, że zaproponowano jej główna rolę w ekranizacji gry komputerowej o przygodach zabójczo pięknej archeolog Lary Croft. W kambodżańskiej dżungli, gdzie powstawały zdjęcia, Angelina w przeciwieństwie do pozostałych aktorów biorących udział w filmie nie ograniczała się do imprezowania w klimatyzowanych przyczepach. Wędrowała po okolicy. Poznawała ludzi. Zadawała masę pytań. Po powrocie do Ameryki nie umiała przestać myśleć o tym, co widziała w Indochinach. To wtedy postanowiła całkowicie przemodelować swoje życie. Maddoxa adoptowali z Thorntonem, ale Billy Bob liczył, że będzie to po prostu realizacja jednego z szalonych kaprysów Angeliny, a potem życie wróci do normy. Mały chłopiec, którego adoptowała z kambodżańskiego sierocińca, stał się dla Jolie pępkiem świata.,,Nasze łóżko służy już tylko do tego, żeby wylegiwał się w nim skośnooki maluch” – narzekał Thornton i za pośrednictwem mediów apelował do żony: „ Kochaj się ze mną, bo już wkrótce zapomnę jak się to robi!”. Jednak Angelina miała inne plany. Z ulgą przyjęła decyzję Billyego Boba, który ruszył w wielomiesięczną trasę koncertową. Oboje zdawali sobie sprawę, że to już koniec.

Jolie zanurzyła się całkiem w nowy dla niej świat. Spotkała się z sekretarzem ONZ Koffim Annanem i zdecydowała przyjąć funkcję Abasadora Dobrej Woli przy UNHCR (agendzie ONZ zajmującej się uchodźcami). Zaczęła jeździć po świecie: Kongo, Tanzania, Rwanda, Laos, Kambodża, a nawet Czeczenia. Całymi tygodniami objeżdżała obozy dla uchodźców, pomagając nosić worki z ryżem i zakładając opatrunki w szpitalach. Wszystko było dla niej nowością. Bywalczyni hollywoodzkich przyjęć, zaprawiona w bojach z paparazzi musiała przywyknąć do kontaktu z ludźmi, którzy nie widzieli w niej gwiazdy, bo nigdy w życiu o niej nie słyszeli. Jej nowa rola polegała przede wszystkim na spotkaniach z głowami państw – często napuszonymi generałami. Przekonywała ich, by zgodzili się ochraniać transporty z żywnością i lekami, które ONZ wysyłała do ludzi umierających z głodu. Po powrocie z Afryki tłumaczyła w telewizyjnych talk show, że głód jest spowodowany wojnami i korupcją, a pomoc świata zbyt często zamiast do potrzebujących trafia do koszar armii lub do lokalnych kacyków. Jej przyjaciele zachodzili w głowę, gdzie podziała się dawna Angelina. Jolie skupiła się na działalności charytatywnej, ale nie zapomniała o tym, że jest przede wszystkim aktorką. Dwa razy w roku rzucała wszystko i jechała na plan filmowy. Teraz to producenci musieli dostosować swoje terminy do planów Angeliny. Jedno się nie zmieniło – za każdym razem, gdy stawała przed kamerą, męska część ekipy płonęła z pożądania. Ona po staremu wdawała się w romanse, jednak ani Olivier Mrtinez, ani Collin Farrell  nie zagościli na dłużej w jej sercu – bo nie potrafili podzielić jej pasji. Dopiero na planie „Mr. & Mrs. Smith” poznała mężczyznę, który nie stał się przelotna miłostką. Brad Pitt miał już od dawna dość etykietki „pięknego chłopca z Hollywood” Podróż do Maroka u boku Angeliny uświadomiła mu, że musi w swoim życiu zmienić priorytety. Błyskawicznie przeprowadził rozwód z Jennifer Aniston i zamieszkał z Jolie i Maddoxem. Przez rok grali z prasą w kotka i myszkę. Konsekwentnie odmawiali nie tylko jednoznacznych deklaracji, lecz choćby potwierdzenia tego, że są parą. Ani wtedy, gdy wspólnie adoptowali 6 miesięczną Etiopkę Zaharę Marley, ani wówczas, gdy nie dało się dłużej ukryć, że Angelina jest w ciąży. Paparazzi polowali na jakikolwiek ślad uczucia między Bradem a Angie. Przez 12 miesięcy udało im się sfotografować tylko jeden ukradkowy pocałunek pary - w sklepie spożywczym w Paryżu! Większość czasu kochankowie spędzili w podróży. Unikali wspólnych wyjść na premiery i rozdania nagród. Udzielali wywiadów tylko w talk show, poświęconych problemom Trzeciego Świata. Na miesiąc przed narodzinami córki Shiloh zniknęli w ekskluzywnym hotelu w Namibii. Aby zapewnić spokój gwiazdorskiej parze, zaangażowano wojsko, służby wywiadowcze i policję, niczym jak przy wizycie królowej Anglii. Świat opanowała prawdziwa histeria. Największe gazety i stacje telewizyjne wysyłały do Afryki reporterów. Snuto rozważania, że za fotografię Brangeliny ( jak tymczasowo ochrzczono dziecko pary) redakcja zapłaci nawet pięć milionów dolarów. Nawet ta astronomiczna suma okazała się zbyt niska. Jednak to nie sprytny paparazzi zagarnął pieniądze. Brad wystawił na licytację sesję całej rodziny z nowo narodzoną Shiloh. Brytyjski tygodnik „Hello!” i amerykański magazyn „People” zapłaciły w sumie aż 7 milionów za opublikowania zdjęć. Pieniądze Angelina i Brad zdecydowali się przeznaczyć na cele charytatywne. „Teraz pora na ślub” – oceniają dziennikarze. Jednak nie wiadomo, czy Brad i Angie zamierzają sformalizować swój związek. To zrozumiałe, że Angelina ma już dość ślubów. A z drugiej strony małżeństwo może liczyć na wiele ułatwień, na przykład przy kolejnej adopcji. Bo już w kilka dni po narodzinach Shiloh Angelina zadeklarowała, że nie poprzestanie na trójce. Ciągle myśli o Glebie- chłopczyku z moskiewskiego sierocińca, który mocno się do niej przytulił i płakał, gdy musiała odejść. Chęć pomocy przy opiece nad wnukami zadeklarował Jon Voight. Po raz pierwszy od lat odwiedził córkę, zaprzyjaźnił się z Bradem Pittem. „Jesteśmy rodziną i trzymamy się razem” – oświadczył zdumionym dziennikarzom. Czy Angelina odkupiła grzechy? Jest tylko jedno „ale”. Wkrótce zaczną się zdjęcia do filmu „Sin City 2”, w którym ma zagrać u boku Mickeya Rourke’a. Największy playboy Hollywood już ostrzy sobie zęby na pannę Jolie. Wie, że jest w jej typie bardziej niż „grzeczny” Brad Pitt. Czy Angelina będzie w stanie mu się oprzeć?

  źródło Biografie